TY...
Kolorowe barwy przykryły skołatane myśliSłowa tańczące niczym zalotne motyle na łące
delikatnie pieściły swym brzmieniem jej duszę
Uśmiechała się kiedy do niej mówił czułe zwyczajne słowa
Radowała się kiedy mogła słyszeć jego kojący głos
Był... był tak blisko... że słyszała bezgłośny szept jego ust
26 stycznia 2013
sobota
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz